Właściwe ostatnie co powinnam jeść to ciastka i innego rodzaju słodycze. Zapewne bardzo niedługo pojawi się nowa etykieta pod tytułem "Dieta" (nawet do rymu). Ale póki co bawiliśmy się dziś z Szymkiem w robienie cynamonowych ciasteczek. Banalne i szybkie, czyli tak jak lubię, bo zazwyczaj robię takie wynalazki w czasie drzemki Zuzanki.
Składniki:
1,5 szklanki mąki
0,5 szklanki cukru pudru
1 jajko
10 dkg masła
0,5 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Wykonanie:
Trzeba wymieszać wszystkie składniki w jednolitą masę. Rozwałkować na cienki placek, a następnie wycinać ciasteczka. Ja do ostatniej czynności posłużyłam się foremkami i Szymonkiem. Całkiem nieźle mu to wychodziło. Pieczemy 8 minut w 180 stopniach.
Mówiłam przecież, że banalne. Odradzam próbowania surowych, chociaż Szym twierdził, że mąka jest mniam... Rzecz gustu... Ja wolę upieczone pachnące cynamonem... Smacznego!
Zjadłabym je wszystkie razem z Szymonkiem!
OdpowiedzUsuńNarobiliście mi smaka, a jako że ostatnio robiłam pierniczki, to ciasteczka cynamonowe tym bardziej nie będą trudne :D
OdpowiedzUsuń