piątek, 6 maja 2011

Ciacha!

Jedna z rzeczy której mi brakuje na diecie to kruche ciasteczka. Zasady MM zabraniają łączenia tłuszczu z mąką, więc z kruchości ciasteczek zrezygnować musiałam. Dziś postanowiłam wymieszać różne rzeczy i upiec je tak, by przynajmniej formą przypominały wytęsknione ciastka.


Składniki:
50g chudego twarogu
100g maki orkiszowej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki fruktozy
2 białka ubite na sztywną pianę


Wykonanie:
W misce wymieszałam mąkę z proszkiem do pieczenia, fruktozą i pokruszonym drobniutko twarogiem. Dodałam do tego dwa ubite na pianę białka i połączyłam wszystkie składniki. Łyżką nakładałam na silikonową matę dopieczenia okrągłe placuszki. Piekłam 10-12 minut w 180C. Zjadłam z jogurtem wymieszanym z łyżeczką dżemu z czarnej porzeczki. Całkiem fajna namiastka wytęsknionych ciasteczek. Smacznego!


A na zdjęciu powyżej pierwszy kwiat storczyka, którego adoptując uratowałam od niechybnej śmierci. Odpłaca mi swoim pięknem.

2 komentarze:

  1. Bo dobro do nas wraca:)
    A za przepis CI STOKROTNE DZIĘĸI!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię diet, ale uwielbiam ciasteczka ;) Życzę szybkiego powrotu do słodkich kruszonek :)

    OdpowiedzUsuń