środa, 9 lutego 2011

Na górze róże

Dzisiejsze odwiedziny Pani Profesor były doskonałą okazją do przetestowania nowych foremek do muffin. Jako, że walentynki za pasem, to rzucili promocje z serduszkami i różami. Takowe też upiekłam. Dziś róże i serducha czekoladowo wiśniowe.

Składniki:
300g mąki
20g kakao
1,5 łyżeczki sody
1 łyżeczka proszku
150g cukru
100g posiekanej czekolady 
125g stopionego i ostudzonego masła
2 rozbełtane jajka
pół szklanki jogurtu (można ciut więcej, bo ciasto dosyć gęste)
szklanka wiśni (świeżych, mrożonych, ja dałam wiśnie ze słoika, które moja teściowa przygotowuje "do ciasta")

Wykonanie:
Jak to muffiny - suche wymieszać w jednej misce, mokre w drugiej. Dodać mokre do suchych, połączyć. Napełnić formę do muffin do 3/4. Piec 25 minut w 200 C. Voila! 
Dojadłam kawałek po Szymonie, grzesząc w diecie. Stanowczo wiśnie i czekolada to dobre towarzystwo.

7 komentarzy:

  1. Wiśnie i czekolada to moje ulubione zestawienie:)

    Mjau

    OdpowiedzUsuń
  2. A te foremki to w Lidlu! Prawda? :D Widziałam tam takowe! Szkoda tylko, że z racji zbliżających się walentynek nie mam czasu na pieczenie... :( Sesja pełną gębą... ech...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale chyba się skuszę, bo widzę, że nie ma dużo roboty. To może w poniedziałek z rana upiekę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Z lidla :D W leclerku też serduszkowe w promocji. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Agnieszka to Ty też z Lublina? O proszę. Lidl daleko ode mnie niestety. A to połączenie wspaniałe.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak czekolada i wiśnie to moje ulubione połączenie

    OdpowiedzUsuń
  7. Super napisane. Musze tu zaglądać częściej.

    OdpowiedzUsuń