piątek, 8 lipca 2011

Bobytka

Walka z nudą, czyli wariacje na temat bobu. Połączyłam dwie rzeczy które uwielbia mój Mąż Trzaska - kopytka i bób. Docenił! Pochwalił wielce. Szczery do bólu Szymon podsumował je jednym słowem "pysne!"


Składniki:
· 1 kg bobu (waga surowego)
· 300g mąki 
· 1 jajko
· sól

 

Wykonanie:
Bób wrzucamy do posolonego wrzątku i gotujemy do miękkości. Odcedzamy i przepuszczamy taki jeszcze mocno ciepły przez praskę do ziemniaków. Ja przedtem wyłuskałam bób z łupinek. Pozwalamy ostygnąć purée. Wbijamy jajko i zagniatamy z mąką. Powinniśmy uzyskać miękkie, ale nie klejące się do dłoni ciasto. W miarę potrzeby można dosypać mąkę. Z ciasta formujemy wałeczki i tniemy na skos jak... kopytka. Wrzucamy na osolony wrzątek i gotujemy 5 minut od wypłynięcia. 


Pyszne zarówno prosto z wody polane oliwą lub roztopionym masłem, jak i odsmażone na złoto.

15 komentarzy:

  1. Jaki fajny pomysł :) i jaki zdrowy

    OdpowiedzUsuń
  2. bobowe kopytka, super pomysl:)

    OdpowiedzUsuń
  3. :D yes yes yes! mimo, że nie lubię bobu;)a może wiesz, co zrobić, żeby bób nie pachniał bobem? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Aga takie śliczne zdjęcia takich mało fotogenicznych kluchów? Muszą bosko smakować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam Wam, w podwójnych proporcjach na pewno nic nie zostanie ;)
    Nieśka nie mam pojęcia co zrobić z zapachem - ja lubię ;)
    Fasol - z fasoli trzeba spróbować :P
    Karolina, na szczęście robiłam zdjęcia świeżych, bo później nieco straciły na wyglądzie, ale w smaku nic się nie zmieniło ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. i oto jak blogosfera jest przesiąknięta inspiracjami i pomysłami, że przychodzą do głowy wielu osobom jednocześnie.
    Może sieć łączy nas bardziej niż podejrzewamy ?
    Matrix czy co ?
    nie tak dawno pomysł był u Asi z Kwestii Smaku
    (http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/bob/kopytka_z_bobu/przepis.html)

    ale Twoja nazwa jest znacznie ładniejsza

    OdpowiedzUsuń
  7. :D Ja myślę co by tu jutro... Sąsiadka ma dostęp do bobu i podrzuca mi w ilościach hurtowych świeżutki. Znudził mi się w tradycyjnej formie więc kombinuję :D Na KS piękne zdjęcia! Jak zawsze :D

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo ciekawy pomysł :) lubię takie wariacje na temat kopytek

    OdpowiedzUsuń
  9. Bobytka mnie urzekły :D Nie wiem co bardziej - nazwa, wygląd czy sam fakt, że zawierają uwielbiany przeze mnie bób!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zrobione i wypróbowane dziś:) Wszyscy urzeczeni daniem... wychwalali wielce !!:) polecam !!! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. super pomysł! i piękny kolorek:) z chęcią wypróbuję taki przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  12. mmmm, bardzo ciekawy przepis!

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny pomysł;)do wypróbowania i wcielenia w rodzinne menu;)

    OdpowiedzUsuń