Niedziela... późne popołudnie... i nagle... coś słodkiego nam się chce, na dworze mróz, nie chce się wychodzić. W szafkach jak na złość nawet kawałka czekolady. Idziemy piec ciastka! Oby szybko! Wyszły nam super kruche pierożki z dżemowym nadzieniem. Świetne do popołudniowej, niedzielnej herbatki.
Składniki:
- 150 g mąki
- 50 g cukru pudru
- 100 g zimnego masła (ja dałam po 50 g masła i 50 g margaryny, bo tak miałam)
- 1 żółtko
- dżem, powidła, konfitura...
Wykonanie:
Wszystkie składniki posiekać, ja używam do tego siekacza do ciasta kruchego, ale można rzecz jasna użyć noża. Szybko zagnieść, uformować kulę, zawinąć ją w folię spożywczą, spłaszczyć ją i wrzucić na 10-15 minut do zamrażalnika. Po tym czasie rozwałkować na cieniutki 0,5 cm placek i wycinać szklanką kółka, tudzież jak ktoś woli kwadraty. Na każdym kapnąć łyżeczkę dżemu, złożyć na pół i docisnąć brzegi widelcem. Piec 12 minut w temperaturze 180C.
Zrobienie tych ciastek zajęło nam niewątpliwie mniej czasu, mniej wysiłku niż jakbyśmy mieli się wybrać do sklepu. Niewątpliwie też było zdrowsze i tańsze od gotowego sklepowego.
Skąd ja znam to chcenie :) Pyszne musiały być.
OdpowiedzUsuńByły :D 3 podstępem schowałam, co bym im zdjęcia dziś zrobić ;)
OdpowiedzUsuń3 mowisz...? To jakim cudem na fotkach sa tylko 2?:-p
OdpowiedzUsuńWygladaja pysznie...i pewnie tak samo smakuja!:-)
Haha Kachna :P Powiedzmy tak - jedno nie dało się upchnąć na talerzyku, więc Szym upchnął go w buzi :P
OdpowiedzUsuńładne zjdjęcia ;]
OdpowiedzUsuńpyszne ciacha!
słodkie te zdjęcia bardzo.. pływająca cytrynka i ciastka do schrupania.. lubię.
OdpowiedzUsuńOj znam takie zachciewajki. Nas jest w domu siódemka, więc jak się czegoś zachce trzeba zrobić z podwójnej porcji:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńJa pewnie bym nie zrobiła takiej porcji malutkiej, tylko tłuszczu jakoś też nie miałam za dużo :D Stąd połączenie masła i margaryny - tylko tyle miałam :)
Dobrze, ze jest Szym - przynajmniej jest na kogo zgonic:-P
OdpowiedzUsuńhehe, ale wiesz... później Szym poszedł do przedszkola, a ja zostałam z dwoma ostatnimi ciasteczkami i taki był ich koniec :P
OdpowiedzUsuńNo i masz: teraz mi sie tak chce, ze chyba bede musiala :) Piekne te wasze kruche pierozki! A filizanka i spodeczek mnie urzekly.
OdpowiedzUsuń