Powróconam z wojaży roztoczańskich. Wypoczęta psychicznie, fizycznie i niewyżyta kulinarnie. Ugotowałam chyba 3 obiady tylko. Do tego jak wróciłam do domu to lodówka pusta, z warzyw ziemniaki i ogórki zakiszone chwilę przed wyjazdem na Roztocze. Rozmroziłam na szybko kilogram schabu i miałam okazję do przetestowania włoszczyzny suszonej firmy SYS.
Firma i jej produkty zrobiły na mnie dobre wrażenie. W składzie zarówno suszonych warzyw, jak i gotowych dań nie znajdziecie polepszaczy smaku typu glutaminiany i inne świństwa. Nie ma też konserwantów. Wszystko na naturalnych składnikach. Szybkie do przygotowania i całkiem smaczne. Świetna alternatywa dla zupek z proszku, które i tak i tak często trzeba gotować.
A teraz do testu.
Składniki:
- 1 kg schabu
- 3 łyżki włoszczyzny suszonej SYS
- 2 cebule
- 1 duży ząbek czosnku
- 2 liście laurowe
- 3 ziarnka ziela angielskiego
- 1/3 łyżeczki kminku (utrzeć w moździerzu)
- gałązka rozmarynu
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- sól i pieprz do smaku
- 1/2 l bulionu, najlepiej domowego, ale można użyć z kostki
- olej do smażenia
- 2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
Wykonanie:
W rondlu usmażyłam na złoto cebulę pokrojoną w półtalarki. Schab pokroiłam w plastry, posoliłam i obsmażyłam z obu stron na patelni. Dodałam do cebuli. Zdeglasowałam - lubię to słowo- pozostałości z mięska (wlałam bulion na gorącą patelnię, chwilę pogotowałam i wlałam do mięsa i cebuli). Dodałam zioła, suszone warzywa, przyprawy i bulionu tak, żeby przykrył mięso. Dusiłam do miękkości mięsa. Na koniec rozrobiłam mąkę ziemniaczaną w zimnej wodzie i wlałam do sosu. Pogotowałam chwilę aż zgęstnieje. Ja podałam z ziemniaczkami, ale pasuje do wszystkiego do czego pasują gulasze.
wygląda bardzo apetycznie, piękne zdjęcje! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPiękny schabik,taki apetyczny ja dodam jeszcze suszone pomidory bo akurat kupiłam w Lidlu a bardzo je lubię w sosie z mięsem.
OdpowiedzUsuńTeż bym dodała pomidory, ale w lodówce miałam nic... :D
Usuńz miłą chęcią bym spróbowała, apetycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko,
Szana,
www.gastronomygo.blogspot.com
Polecam :) A na Szanowym blogu bywam :) Pozdrowienia :)
Usuńoj narobiłaś mi ochoty na taki sosik:) fantastyczny!
OdpowiedzUsuń:D Moje dzieci takie mięso tylko w postaci sosu, za schabowymi nie przepadają :)
UsuńPopatrz, ja deglasuję i nie wiem o tym...Teraz już będę świadomie to robić :)
OdpowiedzUsuńPrzepis do natychmiastowego wykorzystania, mąkę zastąpię może ;)
Lublin - niewykluczone, że przejadę w sierpniu jeszcze lub jesienią :D Dam cynk!
Mąki nie zastępuj, nie dawaj jej po prostu. Ja dla siebie robię bez, taki rosołek ;)
OdpowiedzUsuńAle pysznosci Aga...az slinka cieknie! A to "deglasowanie" brzmi na prawde bajerancko, dodaje elegancji nawet zwyklemu "schabu":)))
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!:*