Moja pierwsza osobista dynia! Osobista, wyrośnięta na działce teściowej, z sadzonek dostanych od Kabamaigi - dzięki jej po raz kolejny!
Organiczna jak ta lala, niczym nie nawożona, nie pryskana i w ogóle nic nie robiona. Ot rosła. Pierwsza dojrzała Hokkaido, cudnie pomarańczowiła się na grządce. Postanowiłam ją upiec. Mamuniu jakie to dobre było!
Składniki:
- dynia Hokkaido
- cebula
- główka czosnku
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 2 liście laurowe
- oliwa
Marynata:
- 2 łyżki sosu sojowego
- 4 łyżki oliwy
- 1 łyżka octu balsamicznego
- szczypta soli
- troszkę pieprzu
- pół łyżeczki słodkiej papryki
- papryczka chili posiekana w drobniutką kostkę - ilość zależy od ostrości i upodobań
Wykonanie:
Dynię przekroiłam na pół, wydłubałam pestki i pokroiłam w cząstki. Składniki marynaty wymieszałam, zalałam nią pokrojoną dynię, tak by pokryła dokładnie każdą cząstkę. Odstawiłam na pół godziny do lodówki.
Po tym czasie do naczynia do zapiekania wlałam ciut oliwy, wrzuciłam pokrojoną w piórka cebulę, ziele angielskie i liście laurowe, główkę czosnku przekroiłam na pół i dodałam w takiej postaci. Na tym ułożyłam dynię, polałam jeszcze troszkę oliwą i piekłam w 170C przez jakieś 30 minut, może ciut dłużej. Zjadaliśmy w całości ze skórą. Świetne, ot co!
Ale zazdroszczę ! Uwielbiam tą odmianę dyni , jest przepyszna ! :)
OdpowiedzUsuńJa już też :) Pycha!
UsuńO mamo,ale mi smaka narobiłaś...
OdpowiedzUsuńo tak. Przyłączam się do opinii:)
Usuńhehe to rób :P
Usuńżycze kolejnych takich dyń! ;)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję, bo jeszcze się zbieszą :P
UsuńMoże i ja taką zrobię? Hokkaido Ci u mnie dostatek :)
OdpowiedzUsuńOby u mnie też dużo było :D
Usuńmniam, brzmi bosko .. takiej jeszcze nie jadłam... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio patrzyłam na taka jedną... i nie miałam pomysłu...Jutro do niej wrócę!
OdpowiedzUsuńA taka zwykła się nada?
pzdr.
Gratuluję, piękna jest !(była :)
OdpowiedzUsuńU nas tez juz sie zaczelo dyniowe szalenstwo! Ale w takie wersji jeszcze nie bylo, czyli...do wyprobowania!;)
OdpowiedzUsuń