Scones chodziły za mną od kiedy zobaczyłam je u Kabamaigi. Dla niewtajemnoczonych to takie okrągłę (co widać na zdjęciach), półkruche ciastka. Świetne jako rodzaj bułeczek na śniadanie czy podwieczorek. W końcu się zebrałam i je zrobiłam, a do nich świeżutki dżem truskawkowy z przypadkowym rabarbarem - ale o tym przy przepisie poniżej. Na razie scones.
Składniki:
- 40 dkg mąki pszennej
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 5 dkg cukru
- 10 dkg zimnego masła
- 2 jajka + tyle mleka, żeby z roztrzepanymi jajkami dawało 250 ml (szklankę)
Wykonanie:
Na początek warto nastawić piekarnik na 220C.
Wymieszałam ze sobą suche składniki: mąkę, sól, cukier i proszek do pieczenia. Dodałam do tego masło i posiekałam jak do ciasta kruchego. Do całości wlałam mleko z jajkami (ciutkę zostawiłam do posmarowania ciastek) i zagniotłam szybciutko ciasto. Można lekko podsypać mąką, jak się klei. Rozwałkowałam ciasto na jakieś 1,5 cm. Wykroiłam kółka foremką. Wyszło mi 16 kółek. Piekłam na złoto ok. 12 minut w 220C. Najlepsze jeszcze ciepłe!
A dżem to inna bajka. Taki jak jest wyszedł mi przypadkiem, bo przesłodziłam truskawy. Ale nie żałuję. Proporcji nie znam, bo na oko sypałam.
Składniki:
- truskawki - taki większy rondel
- rabarbaru dałam 2 łodygi
- cukier - powiedzmy - do smaku
- skórka otarta z 2 pomarańczy
Wykonanie:
Truskawki zasypałam cukrem, dodałam otarte skórki pomarańczowe i postawiłam na gazie. Po chwili pryczenia, jak zaczęły puszczać sok zgniotłam je tłuczkiem do ziemniaków. Jak cukier się rozpuścił to okazało się, że całość jest niemożebnie słodka. No to co tu zrobić? Dodaję truskawek - średnio pomaga... Otwieram lodówkę, a tam rabarbar mi się w ręce pcha. No jak się pcha to bierę. Skroiłam 2 łodygi i dodałam jak już całość była trochę odparowana. Pryczyłam jeszcze przez 10 minut. Wyszło naprawdę fajne. Nie za słodkie, lekko kwaskowe, z nutą pomarańczy. Świetny dodatek do kruchych scones.
Zabieram się za nich jak piec do jeża a za każdym razem kiedy widzę u kogoś postanawiam je zrobić:)
OdpowiedzUsuń