Wołowina to chyba moje ulubione mięso. Ostatnio kupiliśmy duży kawał pięknej polędwicy wołowej i na pierwszy rzut poszły najprostsze na świecie steki.
Składniki:
- plastry polędwicy wołowej, mniej więcej o 1,5-2 cm grubości
- sól
- pieprz świeżo mielony
- olej
- łyżka masła
Wykonanie:
Na patelni - ja użyłam grillowej - rozgrzałam olej z łyżką masła. Na to położyłam niedoprawione kotlety z polędwicy. Smażyłam po minucie z każdej strony. Dopiero wtedy posoliłam, popieprzyłam mięso i smażyłam dodatkowo po 2-3 minuty z każdej strony. Tyle!
Myślę, że czas smażenia zależy od gustu. Mi bardziej smakowały te 2 minutowe, mężowi te smażone nieco dłużej. Na każdy stek położyłam po łyżeczce masła czosnkowego i podałam z białą bułeczką.
Narobiłaś mi ochoty na takie mięcho!
OdpowiedzUsuń:) Smacznego ;P
UsuńFaktycznie proste smaczne jedzonko
OdpowiedzUsuńpyszne!
OdpowiedzUsuńprzy okazji nominowałam Cie i zapraszam do zabawy http://mojkulinarnypamietnik.blogspot.com/2012/11/nominacja-do-liebster-blog-award-2012.html
Aga ode mnie też nagroda. http://stokolorowkuchni.blox.pl/2012/11/Liebster-blog.html
OdpowiedzUsuńDobre mieszko nie jest zle!:)
OdpowiedzUsuńBuziale!:*